niedziela, 25 października 2015

CHAŁWOWIEC



Sezonowych owoców brakuje, więc przyszedł czas na ciasta z innymi masami. Tym razem wpadłam na pomysł, żeby upiec trochę zmodyfikowane ciasto z chałwą. Być może nie wszystkim ona smakuje, ale dobrze się składa, bo moja rodzinka akurat bardzo ją lubi. Od razu uprzedzam, że ciasto w całej okazałości, to bomba kaloryczna, ale sądzę, że dla kawałka takiej słodkości, można na chwilę zapomnieć o diecie :)



Składniki na biszkopt:
- 6 jajek
- 1/2 szklanki mąki
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki kakao
- 6 łyżek wody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru


1. Białka oddzielamy dokładnie od żółtek (w białkach nie może znaleźć się nawet fragment żółtka, ponieważ uniemożliwia to porządne ubicie się piany), dodajemy wodę i szczyptę soli. Ubijamy na najwyższych obrotach, to momentu ich ścięcia. Wtedy porcjami dodajemy cukier, cały czas ubijając.
2. Kiedy białka będą sztywne dodajemy po jednym żółtku, zmniejszając obroty miksera.
3. Mąki, proszek i kakao przesiewamy razem do masy jajecznej i bardzo delikatnie mieszamy. (nie możemy użyć do tego miksera, ponieważ piana od razu opadnie)
4. Ciasto przelewamy do razu do tortownicy i pieczemy w 180 stopniach ok. 38 minut. (podaję tak dokładny czas jeśli chodzi o mój piekarnik, ponieważ później zaczyna opadać) Po wyjęciu z piekarnika odwracam je do góry nogami i ustawiam na kubkach, ponieważ w ten sposób zachować tą samą wysokość. 
5. Po ostudzeniu ciasto przekrawamy na dwie części.


Składniki na masę:
- 2 budynie śmietankowe/waniliowe
- kostka masła
- 300g chałwy
Dodatkowo:
- 2 banany
- sok z cytryny
- alkohol, najlepiej wódka
- orzechy do dekoracji 


1. Budynie gotujemy według instrukcji ale nie dodajemy cukru i odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie ciepłe masło ucieramy na gładką masę, a chałwę rozdrabniamy.
2. Do masła dodajemy po łyżce budyniu i mieszamy. Na sam koniec dodajemy chałwę. 
3. Banany kroimy w plastry i zamaczamy w mieszance wódki z sokiem z cytryny. Zapobiegnie to ich czernieniu, a także doda wyrazistego smaku masie, która może się wydawać mdła. 
4. Przygotowane banany układamy na spodzie ciasta (jeśli został nam sok, w którym je maczaliśmy, możemy pokropić nim również ciasto), a na nie wykładamy 3/4 masy chałwowej. 
5. Masę przykrywamy warstwą ciasta i wykładamy jej pozostałą część. 
6. Wystarczy udekorować wierzch, (w moim przypadku posłużyły mi do tego orzechy włoskie) schłodzić ciasto i gotowe !









piątek, 16 października 2015

BURGERY Z KASZY JAGLANEJ


Chyba nie znam osoby, która nie jadłaby super sławnych, cieplutkich i względnie wielkich hamburgerów. Tony sosów, tłustych serów i kawałek mięsa, które nawet koło niego nie leżało..same pyszności. Tak, ja też czasem z apetytem zjem taką bombę kaloryczną, ale dopiero kiedy biorę się za kubek z colą, a papierek wyrzucam do kosza, czuję moralnego kaca. Jak już wcześniej wspominałam, czas na zdrowe zamienniki, dlatego pokaże domowego burgera, bez tony tłuszczu i niepotrzebnych pustych kalorii. Na dodatek wykonany samodzielnie, nie będzie zawierał nic, co mogłoby nam zaszkodzić, a w kwestii smaku sami zadecydujemy!



Składniki(na ok.8 sztuk):
- 1 woreczek kaszy jaglanej
- 1 marchewka
- 1/2 cebuli
- pęczek natki pietruszki
- ok.1 szklanka płatków owsianych 
- sól i pieprz do smaku
- dowolne bułki (u mnie pełnoziarnista grahamka) 
- dowolne warzywa i/lub keczup

1. Kaszę zalewamy osoloną wodą, aby zakryć woreczek i gotujemy na wolnym ogniu ok.20-25 minut.
2. Jeszcze ciepłą kaszę łączymy z płatkami,pokrojoną natką, startą marchewką i przyprawami, mieszamy. 
3. Cebulę kroimy w drobną kostkę i szklimy na patelni. Następnie dodajemy do masy. Całość powinna mieć dość zwartą konsystencję, jeśli byłaby za rzadka, dodajemy odpowiednio płatków. 
4. Z masy formujemy okrągłe, spłaszczone placki, które obtaczamy w mące i smażymy na patelni z obu stron do zarumienienia. (ja swoje piekłam na oleju kokosowym)
5. Gotowe placki możemy włożyć do bułki i stworzyć coś na kształt własnego, ulubionego burgera, z dowolnymi warzywami i sosami.          UDANYCH EKSPERYMENTÓW I SMACZNEGO !







środa, 14 października 2015

DOMOWA GRANOLA

W dzisiejszych czasach zdrowe jedzenie, aktywny styl życia i zgrabna sylwetka stały się tematem tabu. Wielu z nas dąży do spełnienia marzeń wylewając siódme poty na siłowni, inni jedząc samą zieleninę. Nie warto popadać w skrajność, a lepiej znaleźć złoty środek i dążyć do perfekcji z głową i pełnym, a w dodatku zdrowym brzuchem. Dlatego pomimo wszystkich za i przeciw, uważam że lepsze jest posiadanie takich zainteresowań niż przesiadywanie godzinami przed laptopem czy w restauracji. Wspominałam w poprzednim wpisie, że planuję malutkie zmiany, i oto ich początek, zamieszczony w przydługim wstępie. Ze względu na problemy ze zdrowiem, a także cieszący się u mnie coraz to większym zainteresowaniem temat świadomego jedzenia, zmuszona byłam wyeliminować z jadłospisu część produktów, jednak pomimo to znalazłam inne rozwiązanie. Postanowiłam podzielić się z Wami moimi propozycjami zamienników standardowego jedzenia. Nie jestem żadnym ekspertem ale uważam, że warto walczyć o siebie bez większych wyrzeczeń. Jednak pomimo moich małych zmian, nie zapomnę o pieczeniu i dodawaniu przepisów wielkich, pysznych i kalorycznych ciast i ciasteczek !:) A teraz na dobry początek dodaję prosty przepis na domowe muesli.. 


Składniki : 
- 3/4 szklanki płatków owsianych
- 1/4 szklanki wiórków kokosowych
- kilka garści orzechów włoskich 
- 1/2 szklanki słonecznika
- 1/4 szklanki sezamu
- bakalie
- sok z cytryny
- 3/4 szklanki miodu
- 1 łyżeczka cynamonu



1. Sypkie składniki mieszamy ze sobą. 
2. Miód łączymy z sokiem z połowy cytryny i wlewamy do suchych produktów.
3. Mieszamy masę do czasu aż zacznie się kleić.
4. Na blaszkę z papierem do pieczenia wykładamy powstałą masę i pieczemy w 180 stopniach łącznie ok.25 minut. (co 5-10 minut wyciągamy blachę i mieszamy granolę)
5. Po upieczeniu studzimy i przesypujemy do pojemnika (możemy przechowywać ją do 3 tyg w suchym miejscu)
* podane składniki to moja propozycja, możecie dodać czekoladę, inne orzechy czy bakalie, również proporcje możecie zmieniać wedle upodobań, ważne tylko żeby masa po dodaniu miodu się kleiła








wtorek, 22 września 2015

KRUCHE CIASTECZKA

A więc tak jak i obiecałam, coś na zachętę ! Małe słodkości ponownie z mąki żytniej, tym razem polane czekoladą..Chyba przekonam się do odstawienia mąki pszennej, bo wcześniej wspomniana żytnia spisuje się na medal, a do tego jest o wiele zdrowsza. Przepis jest naprawdę banalny, ale za to ciasteczka są niebanalnie pyszne i znikają w mgnieniu oka.



Składniki(ok.50 sztuk):
- 2 jajka
- 200g masła (często zamieniam na olej kokosowy)
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150g miodu
- 320g do 350g mąki 

1. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą dokładnie, na jednolitą masę. 
2. Z powstałego ciasta, odrywamy małe kulki, które spłaszczamy w pacach. (rozmiar akurat jest dowolny ale ja postawiłam na takie maleństwa)
3. Uformowane ciastka przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Całość wkładamy do piekarnika nagrzanego, do 185 stopni i pieczemy ok.15-20 min.
4. Gotowe zdejmujemy z blachy, i studzimy najlepiej na kratce, wtedy na pewno będą kruchutkie. 
5. Ostudzone możemy polać roztopioną czekoladą, ale to na prawdę opcjonalne wyjście, ponieważ same i tak smakują bardzo dobrze.



A WIĘC DO DZIEŁA I SMACZNEGO :)



piątek, 24 lipca 2015

KRUCHE CIASTECZKA Z KARMELEM

Dziś przygotowałam kruche ciasteczka z mąki żytniej, a ich wierzch udekorowałam karmelizowanym słonecznikiem. Co tu dużo pisać, mimo tego, że są słodkie, nie byłam w stanie skończyć na jednym. Dzięki temu, że nie użyłam mąki pszennej, stały się troszkę zdrowsze i nie musiałam mieć tak wielkich wyrzutów sumienia.




Składniki na ciasto:
- 300g mąki żytniej (lub pszennej)
- 1 jajko
- szczypta soli
- 200g masła
- 1 łyżka śmietany
- 100g cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1. Mąkę mieszamy z cukrem, solą i proszkiem. Dodajemy pokrojone masło i ucieramy do uzyskania drobnej kruszonki.
2. Następnie dodajemy jajko i śmietanę, mieszamy do uzyskania jednolitej masy. 
3. Kiedy ciasto będzie zagniecione, wykładamy je na stolnice i rozwałkujemy placek grubości ok.3-4mm i wycinamy kółka.
4. Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem i pieczemy w 190 stopniach ok. 10min, a w tym czasie zabieramy się za słonecznik.


Karmelizowany słonecznik:
- 300g słonecznika
- 50g śmietanki kremówki
- 50g cukru
- 40g miodu
- 40g masła

1. W garnku rozpuszczamy wszystkie składniki z wyjątkiem słonecznika, gotujemy 5min.
2. Kiedy masa zacznie wrzeć, dodajemy słonecznik i gotujemy kolejne 5min.
3. W tym czasie ciastka powinny się zarumienić, dlatego wyciągamy je z pieca, nakładamy na wierzch po łyżeczce słonecznika i pieczemy przez ok. 10min.








poniedziałek, 20 lipca 2015

TORT CZEKOLADOWY

Czas wakacji, to dla mnie okres pieczenia wielu tortów, ciast i ciasteczek. Co chwilę wypadają czyjeś urodziny, bądź imieniny. Bardzo cieszę się z tego powodu, ponieważ wiem, że mogę się sama podszkolić i douczyć tego, czego przygotowanie sprawia mi problemy. Tym razem przygotowałam czekoladowego, urodzinowego torta, z masą malinowo-borówkową i ciasteczkową. Wyszła bardzo czasochłonna, istna bomba                              kaloryczna, ale za to jaka                             pyszna ...

Składniki na biszkopt:
- niecała szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szklanka cukru
- 6 jajek
- 6 łyżek wody
- szczypta soli
- 2 kopiaste łyżki kakao

1. Mąkę przesiewamy z proszkiem i kakao, odstawiamy. Zimne białka ubijamy razem z wodą i solą. Ważne, żeby ubijać je jak najkrócej i na jak najwyższych obrotach.
2. Kiedy białka będą w połowie sztywne, porcjami dodajemy cukier i zwalniamy obroty miksera.
3. Następnie dodajemy kolejno po jednym żółtku, delikatnie mieszając.
4. Wyłączamy mikser, teraz konieczne jest mieszanie łyżką, lub trzepaczką. Porcjami dodajemy wcześniej przesiane sypkie składniki. Mieszamy jak najkrócej i jak najdelikatniej. 
5. Gotową masę przelewamy na blaszkę, i od razu wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok.38-40 min, a ponieważ biszkopt lubi opadać, musimy trzymać się dokładnie czasu pieczenia. 
6. Gotowy biszkopt wyciągamy od razu z piekarnika i odwracamy go do góry nogami, kładąc na kubkach.
A teraz kolej, aby upiec kolejny biszkopt, według tego samego przepisu ;)


Masa owocowa:
- 1/2 litra zmiksowanych owoców
- 2 galaretki (o smaku podobnym do wybranych owoców)
- 1 śmietana kremówka (używałam op. 330ml)
- 2 łyżki cukru pudru
- 400 ml wrzątku
- 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/4 szklanki wrzątku

1. Galaretki rozpuszczamy we wrzątku i odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy już zaczną ściągać, wlewamy je do zmiksowanych owoców (w moim przypadku to maliny i borówki)
2. Rozpuszczoną żelatynę odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy zacznie ściągać, zaczynamy ubijanie śmietany. Powinna być ona jak najbardziej schłodzona. A więc, śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach to momentu, kiedy zacznie gęstnieć, wtedy dodajemy cukier puder i zmniejszamy obroty. Ubijamy, aż cukier dobrze się rozprowadzi i wlewamy tężejącą żelatynę. 
3. Na sam koniec powoli wlewamy owocową masę. 
 
*Teraz jeden z gotowych biszkoptów musimy przeciąć na pół, i połówkę z powrotem zapiąć w foremce, ale z brzegami wyłożonymi papierem lub folią. Dopiero teraz wylewamy owocową masę i wstawiamy do lodówki, aby zastygła.


Masa ciasteczkowa:
- ok.200g wafelków(użyłam 4xPRINCE POLO XXL)
- 2 śmietany kremówki (330ml)
- 3 kopiaste łyżki cukru pudru
- opakowanie serka mascarpone
- 3 kopiaste łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/2 szklanki wody
 
1. Wafelki kroimy na mniejsze kawałeczki, a żelatynę chłodzimy.
2. Śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach, kiedy zacznie tężeć, dodajemy cukier i zwalniamy obroty. 
3. Następnie dodajemy serek, ale mieszamy go najkrócej jak się da, ponieważ może się zważyć. 
4. Na sam koniec wlewamy gęstniejącą żelatynę, wsypujemy wafelki i dokładnie mieszamy.

*Na owocową masę kładziemy drugą część z przekrojonego biszkoptu i na nią wykładamy masę ciasteczkową. Całość wkładamy do lodówki, aby stężało. 


Wierzch:
- 1 1/2 opakowania śmietany kremówki (330ml)
- 3 kopiaste łyżki cukru pudru
- 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady
- 3 kopiaste łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/2 szklanki cukru
- ok.8 łyżek mleka

1. Żelatynę rozpuszczamy i odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie ubijamy śmietanę w taki sam sposób jak poprzednio.
2. Czekoladę rozpuszczamy z mlekiem do połączenia się, studzimy.
3. Śmietanę dzielimy na 3 części, do jednej dodajemy 3/4 z rozpuszczonej czekolady, do drugiej pozostałą 1/4 czekolady, a trzecią pozostawiamy bez niczego.

*Drugi biszkopt przekrawamy tak, aby ściąć z niego 1/3 całości. Wtedy 3/4 biszoptu, układamy na masę ciasteczkową i możemy zacząć dekorowanie. Na samym dole rozsmarowujemy śmietanę z największą ilością czekolady, i idąc ku górze smarujemy coraz to jaśniejszą masą. Gotowe ciasto wkładamy do lodówki, a najlepiej kiedy może odpocząć przez noc. 





PS.Pierwszy raz udostępniam przepis na większe ciasto, dlatego nie wiem czy wszystko co starałam się tak dokładnie wytłumaczyć jest jasne. Dlatego, w razie jakiś nieścisłości, proszę dajcie znać :)



czwartek, 16 lipca 2015

PALUSZKI W CZEKOLADZIE

Paluszki w czekoladzie zrobiły furorę w Japonii występując tam pod nazwa POCKY, czy MIKADO.
Rozpowszechniająca się moda na ich zajadanie trafiła także do Polski, gdzie produkowane są przez nasze firmy. Często szukam zamienników, które sama mogę zrobić, żeby nie kupować wszystkiego co zobaczę. Mój przepis jest dość pracochłonny, ale w efekcie wychodzą malutkie cudeńka, które smakują jeszcze lepiej. 


Składniki:
- 1 1/2 opakowania mleka zagęszczonego w tubce ok.120ml(śmietankowe, waniliowe, albo słodzone)
- 5 łyżek wody
- 110g masła
- 2 1/2 szklanki mąki 
- szczypta soli
- 4 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

1. Mleko łączymy z wodą. W misce przygotowujemy przesianą mąkę z proszkiem, solą i cukrem.
2. Do sypkich składników dodajemy masło i ucieramy do powstania, czegoś na kształt drobniutkiej kruszonki/piasku.
3. Teraz możemy wlać mleko i ponownie ucierać, tym razem do uzyskania jednolitej konsystencji.(Jeśli jest zbyt rzadkie, możemy dosypywać małe porcje mąki)
4. Kiedy otrzymamy zwarte ciasto, owijamy je w folię, i wkładamy do zamrażalnika na 30min.
5. Teraz czeka nas najprzyjemniejsza część tego przepisu..Z kawałków ciasta tworzymy cieniutkie ruloniki o odpowiedniej dla nas długości i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na ok.12min. 
6. Kiedy paluszki ostygną możemy zamoczyć je w ulubionej czekoladzie, rozpuszczając ją w kąpieli wodnej. 








środa, 15 lipca 2015

ORZECHOWY KREM

Coraz częściej w reklamach zachęcają nas do kupna wspaniałego masła orzechowego danej firmy, a akcje tematyczne w sklepach, zawierają głównie ten produkt. W końcu i ja postanowiłam sprawdzić co jest w tym tak innego i cudownego. Być może źle trafiłam, ale poza olejem palmowym, solą i sztucznym utwardzaczem nie znalazłam nic wartościowego. Postanowiłam sama je przygotować, ponieważ jego główny składnik, czyli orzechy, zawiera białko, ogromną ilość witaminy B3 oraz wiele składników mineralnych. Jedyną wadą jest ich kaloryczność, ale w małej ilości, nie jest to tak przerażające. Do przygotowania masła wystarczą jedynie dwa składniki, dlatego przepis jest króciutki i banalny, ale gorąco zachęcam Was do przygotowania!


Składniki(słoiczek widoczny na zdjęciu):
- 500g orzeszków ziemnych, niesolonych
- szczypta soli
- 2 łyżeczki miodu (ewentualnie)

1. Orzechy prażymy na patelni ze szczyptą soli. Kiedy trochę przestygną, wrzucamy je do malaksera i powoli zaczynamy miksować.
2. Teraz orzechy zmienią swój wygląd 3 razy. Najpierw czekamy do osiągnięcia sypkiej konsystencji, po czym ewentualnie dodajemy jedną łyżeczkę miodu. Następnie powstanie mokry piasek, do którego także możemy dodać część miodu. Na sam koniec otrzymamy maślaną konsystencję, i w efekcie końcowy produkt. Całe miksowanie powinno trwać ok.15 min. 
3. Gotowe masło przekładamy do słoiczka, który w lodówce może stać ok. miesiąca (chociaż to mało prawdopodobne, że tyle wytrzyma;))

niedziela, 5 lipca 2015

PORZECZKOWY SERNIK NA ZIMNO

Sezon na porzeczkowy zawrót głowy, ruszył pełną parą. Nie dość, że te małe, czarne kuleczki mają wspaniały smak, to posiadają wiele cennych witamin, a na dodatek można zrobić z nich miliony dań. Zaczynając od kompotu, poprzez ciasta, kończąc na konfiturach. Nie pozostaje nic innego, jak zabrać porzeczki do swojej kuchni i stworzyć ogrom kompozycji z nimi w roli głównej. Zważając na upał panujący za oknem, postawiłam na lekko kwaśny, sernik na zimno. Bo przecież,ile można jeść                     ciasta z bitą śmietaną?..


Składniki na spód:
- 200g dowolnych herbatników(można użyć więcej, jeśli ktoś zechce grubszy spód, wtedy zwiększamy proporcjonalnie ilość masła)
- 85g masła

1. Herbatniki kruszymy na pył, a masło roztapiamy.
2. Dolewamy masło do proszku i dokładnie mieszamy.
3. Powstałą masę, wykładamy do blaszki wyłożonej papierem i mocno ugniatamy. Wkładamy do lodówki, a w tym czasie bierzemy się za masę serową.


Składniki na masę:
- 750g twarogu (można użyć nawet 1kg, wtedy ciasto będzie wyższe, i także odpowiednio zwiększać resztę składników)
- 350g porzeczek
- ok.5 łyżek żelatyny
- ok.1/2 szklanki wody
- 2 1/2 szklanki cukru (warto znaleźć ilość cukru odpowiednią dla Was, i dostosowaną do kwaśności sera)
- 1/2 szklanki jogurtu naturalnego (ewentualnie śmietany kremówki)
- 2 łyżki soku z cytryny

1. Ser ucieramy z jogurtem, 1 1/2 szklanki cukru i cytryną. W tym czasie także rozpuszczamy żelatynę we wrzątku.
2. W osobnym naczyniu, porzeczki miksujemy z cukrem.
3. 1/2 rozpuszczonej żelatyny dodajemy do masy serowej, a drugą część, do porzeczek.
4. 3/4 masy serowej wykładamy na herbatnikowy spód, a do reszty wlewamy porzeczki. Po wymieszaniu i odczekaniu chwili(kiedy zaczną się ściągać), wylewamy także powstałą masę.
5. Ciasto trzymamy w lodówce, do momentu całkowitego stężenia obu mas(ok.3h). Najlepiej wcinać je wprost z lodówki:)







UDANEJ NIEDZIELI!








piątek, 3 lipca 2015

"MÓJ TY PTYSIU..."

Ciasto parzone nie zachęca do robienia go w domu, lecz prowadzi wprost do cukierni po zakup gotowego. Warto jednak spróbować  zmierzyć się z jego wykonaniem. Okazuje się, że ciasto ptystiowe, z pozoru kapryśne i ciężkie w wykonaniu, w rzeczywistości, to 'bułka z masłem' przygotowana z zaledwie paru składników. Bez dodatków nie zachwyca smakiem, ale dodając bitą śmietanę i swoje ulubione owoce, możemy przygotować przepyszne, letnie ciastko :)


Składniki na ciasto:
- 2 1/3 szklanki mąki
- 6 jajek
- 1/3 szklanki soku z cytryny
- 1 1/2 szklanki wody
- szczypta soli
- 90g masła

1.Na wolnym ogniu masło gotujemy z wodą, solą i sokiem z cytryny.
2. Kiedy woda zacznie wrzeć, wsypujemy całość przesianej mąki i energicznie mieszamy. Po połączeniu się składników,odstawiamy je do ostygnięcia.
3. Przestygnięte ciasto, łączymy z pojedynczo wbijanymi jajkami. 
4. Wyrobioną masę, przekładamy do szprycy i na papierze do pieczenia wyciskamy 'okrągłe górki'.
5. Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do maksymalnej temperatury(najlepiej 250 stopni) przez ok. 20 min. Ważne jest, żeby przed włączeniem piekarnika umieścić w nim naczynie z wodą, i nie otwierać go w trakcie pieczenia ptysiów.


Składniki na masę:
- 600ml schłodzonej śmietany kremówki
- ok.4 łyżki cukru pudru (każdy sam najlepiej stwierdzi, kiedy śmietana jest dla niego wystarczająco słodka)
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1/3 szklanki wrzątku
- ok. 1/2kg owoców 

1. Przed rozpoczęciem, żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do ostygnięcia. Śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach. Kiedy zacznie tężeć, porcjami dodajemy przesiany cukier puder, zmniejszając przy tym obroty miksera.
2. Powoli wlewamy żelatynę, energicznie mieszając. Dodajemy  pokrojone owoce (nie jest to konieczne, ale nada śmietanie lżejszego smaku)
3. Przekrawamy ostudzone ptysie i przekładamy je kremem. Warto posypać ich wierzch cukrem pudrem.
*Ptysie na drugi dzień miękną, dlatego najlepiej postarać się o ich zniknięcie zaraz po przygotowaniu.







WIELKIEGO APETYTU MIMO UPALNEJ POGODY !

niedziela, 21 czerwca 2015

LIMONKOWY SERNIK


Upału za oknem nie widać, ale nie wyklucza to pieczenia orzeźwiających ciast. Dzisiejsza sernikowa-tarta to połączenie ciężkiego sera z lekką i kwaśną limonką. Z pozoru nie zapowiada się apetycznie, ale połączenie smaków jest genialne. Takiego typu ciasto robiłam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni!




Składniki na spód:
- skórka otarta z 1 limonki
- 2 jajka
- 1 szklanka mąki
- 100g masła
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru


1. Masło w temperaturze pokojowej łączymy z jajkami i otartą(dobrze sparzoną)skórką.
2. Mąkę przesiewamy z proszkiem. Wszystkie sypkie składniki łączymy z wcześniejszą masą i zagniatamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Teraz wkładamy do lodówki na 30 min.
3. Ciasto wykładamy na dobrze natłuszczoną blaszkę i pieczemy ok.10 min w temperaturze 190 stopni.


Składniki na masę serową:
- 400g twarogu
- sok z 1 limonki
- 150g słodzonego mleka skondensowanego
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
- 1 szklanka cukru pudru
- 3 jajka



1. W tym czasie, twaróg miksujemy z pojedynczo dodawanymi żółtkami. Porcjami dodajemy cukier puder.
2. Osobno mieszamy mleko z mąką i sokiem z limonki, a następnie powoli dodajemy do masy. Wsypujemy budyń.
3. Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli i na sam koniec dodajemy do serowej masy. Bardzo delikatnie mieszamy(najlepiej łyżką).
4. Wyjmujemy podpieczony spód i pieczemy w tej samej temperaturze ok.30 min.