piątek, 24 lipca 2015

KRUCHE CIASTECZKA Z KARMELEM

Dziś przygotowałam kruche ciasteczka z mąki żytniej, a ich wierzch udekorowałam karmelizowanym słonecznikiem. Co tu dużo pisać, mimo tego, że są słodkie, nie byłam w stanie skończyć na jednym. Dzięki temu, że nie użyłam mąki pszennej, stały się troszkę zdrowsze i nie musiałam mieć tak wielkich wyrzutów sumienia.




Składniki na ciasto:
- 300g mąki żytniej (lub pszennej)
- 1 jajko
- szczypta soli
- 200g masła
- 1 łyżka śmietany
- 100g cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1. Mąkę mieszamy z cukrem, solą i proszkiem. Dodajemy pokrojone masło i ucieramy do uzyskania drobnej kruszonki.
2. Następnie dodajemy jajko i śmietanę, mieszamy do uzyskania jednolitej masy. 
3. Kiedy ciasto będzie zagniecione, wykładamy je na stolnice i rozwałkujemy placek grubości ok.3-4mm i wycinamy kółka.
4. Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem i pieczemy w 190 stopniach ok. 10min, a w tym czasie zabieramy się za słonecznik.


Karmelizowany słonecznik:
- 300g słonecznika
- 50g śmietanki kremówki
- 50g cukru
- 40g miodu
- 40g masła

1. W garnku rozpuszczamy wszystkie składniki z wyjątkiem słonecznika, gotujemy 5min.
2. Kiedy masa zacznie wrzeć, dodajemy słonecznik i gotujemy kolejne 5min.
3. W tym czasie ciastka powinny się zarumienić, dlatego wyciągamy je z pieca, nakładamy na wierzch po łyżeczce słonecznika i pieczemy przez ok. 10min.








poniedziałek, 20 lipca 2015

TORT CZEKOLADOWY

Czas wakacji, to dla mnie okres pieczenia wielu tortów, ciast i ciasteczek. Co chwilę wypadają czyjeś urodziny, bądź imieniny. Bardzo cieszę się z tego powodu, ponieważ wiem, że mogę się sama podszkolić i douczyć tego, czego przygotowanie sprawia mi problemy. Tym razem przygotowałam czekoladowego, urodzinowego torta, z masą malinowo-borówkową i ciasteczkową. Wyszła bardzo czasochłonna, istna bomba                              kaloryczna, ale za to jaka                             pyszna ...

Składniki na biszkopt:
- niecała szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szklanka cukru
- 6 jajek
- 6 łyżek wody
- szczypta soli
- 2 kopiaste łyżki kakao

1. Mąkę przesiewamy z proszkiem i kakao, odstawiamy. Zimne białka ubijamy razem z wodą i solą. Ważne, żeby ubijać je jak najkrócej i na jak najwyższych obrotach.
2. Kiedy białka będą w połowie sztywne, porcjami dodajemy cukier i zwalniamy obroty miksera.
3. Następnie dodajemy kolejno po jednym żółtku, delikatnie mieszając.
4. Wyłączamy mikser, teraz konieczne jest mieszanie łyżką, lub trzepaczką. Porcjami dodajemy wcześniej przesiane sypkie składniki. Mieszamy jak najkrócej i jak najdelikatniej. 
5. Gotową masę przelewamy na blaszkę, i od razu wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok.38-40 min, a ponieważ biszkopt lubi opadać, musimy trzymać się dokładnie czasu pieczenia. 
6. Gotowy biszkopt wyciągamy od razu z piekarnika i odwracamy go do góry nogami, kładąc na kubkach.
A teraz kolej, aby upiec kolejny biszkopt, według tego samego przepisu ;)


Masa owocowa:
- 1/2 litra zmiksowanych owoców
- 2 galaretki (o smaku podobnym do wybranych owoców)
- 1 śmietana kremówka (używałam op. 330ml)
- 2 łyżki cukru pudru
- 400 ml wrzątku
- 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/4 szklanki wrzątku

1. Galaretki rozpuszczamy we wrzątku i odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy już zaczną ściągać, wlewamy je do zmiksowanych owoców (w moim przypadku to maliny i borówki)
2. Rozpuszczoną żelatynę odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy zacznie ściągać, zaczynamy ubijanie śmietany. Powinna być ona jak najbardziej schłodzona. A więc, śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach to momentu, kiedy zacznie gęstnieć, wtedy dodajemy cukier puder i zmniejszamy obroty. Ubijamy, aż cukier dobrze się rozprowadzi i wlewamy tężejącą żelatynę. 
3. Na sam koniec powoli wlewamy owocową masę. 
 
*Teraz jeden z gotowych biszkoptów musimy przeciąć na pół, i połówkę z powrotem zapiąć w foremce, ale z brzegami wyłożonymi papierem lub folią. Dopiero teraz wylewamy owocową masę i wstawiamy do lodówki, aby zastygła.


Masa ciasteczkowa:
- ok.200g wafelków(użyłam 4xPRINCE POLO XXL)
- 2 śmietany kremówki (330ml)
- 3 kopiaste łyżki cukru pudru
- opakowanie serka mascarpone
- 3 kopiaste łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/2 szklanki wody
 
1. Wafelki kroimy na mniejsze kawałeczki, a żelatynę chłodzimy.
2. Śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach, kiedy zacznie tężeć, dodajemy cukier i zwalniamy obroty. 
3. Następnie dodajemy serek, ale mieszamy go najkrócej jak się da, ponieważ może się zważyć. 
4. Na sam koniec wlewamy gęstniejącą żelatynę, wsypujemy wafelki i dokładnie mieszamy.

*Na owocową masę kładziemy drugą część z przekrojonego biszkoptu i na nią wykładamy masę ciasteczkową. Całość wkładamy do lodówki, aby stężało. 


Wierzch:
- 1 1/2 opakowania śmietany kremówki (330ml)
- 3 kopiaste łyżki cukru pudru
- 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady
- 3 kopiaste łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/2 szklanki cukru
- ok.8 łyżek mleka

1. Żelatynę rozpuszczamy i odstawiamy do ostygnięcia. W tym czasie ubijamy śmietanę w taki sam sposób jak poprzednio.
2. Czekoladę rozpuszczamy z mlekiem do połączenia się, studzimy.
3. Śmietanę dzielimy na 3 części, do jednej dodajemy 3/4 z rozpuszczonej czekolady, do drugiej pozostałą 1/4 czekolady, a trzecią pozostawiamy bez niczego.

*Drugi biszkopt przekrawamy tak, aby ściąć z niego 1/3 całości. Wtedy 3/4 biszoptu, układamy na masę ciasteczkową i możemy zacząć dekorowanie. Na samym dole rozsmarowujemy śmietanę z największą ilością czekolady, i idąc ku górze smarujemy coraz to jaśniejszą masą. Gotowe ciasto wkładamy do lodówki, a najlepiej kiedy może odpocząć przez noc. 





PS.Pierwszy raz udostępniam przepis na większe ciasto, dlatego nie wiem czy wszystko co starałam się tak dokładnie wytłumaczyć jest jasne. Dlatego, w razie jakiś nieścisłości, proszę dajcie znać :)



czwartek, 16 lipca 2015

PALUSZKI W CZEKOLADZIE

Paluszki w czekoladzie zrobiły furorę w Japonii występując tam pod nazwa POCKY, czy MIKADO.
Rozpowszechniająca się moda na ich zajadanie trafiła także do Polski, gdzie produkowane są przez nasze firmy. Często szukam zamienników, które sama mogę zrobić, żeby nie kupować wszystkiego co zobaczę. Mój przepis jest dość pracochłonny, ale w efekcie wychodzą malutkie cudeńka, które smakują jeszcze lepiej. 


Składniki:
- 1 1/2 opakowania mleka zagęszczonego w tubce ok.120ml(śmietankowe, waniliowe, albo słodzone)
- 5 łyżek wody
- 110g masła
- 2 1/2 szklanki mąki 
- szczypta soli
- 4 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

1. Mleko łączymy z wodą. W misce przygotowujemy przesianą mąkę z proszkiem, solą i cukrem.
2. Do sypkich składników dodajemy masło i ucieramy do powstania, czegoś na kształt drobniutkiej kruszonki/piasku.
3. Teraz możemy wlać mleko i ponownie ucierać, tym razem do uzyskania jednolitej konsystencji.(Jeśli jest zbyt rzadkie, możemy dosypywać małe porcje mąki)
4. Kiedy otrzymamy zwarte ciasto, owijamy je w folię, i wkładamy do zamrażalnika na 30min.
5. Teraz czeka nas najprzyjemniejsza część tego przepisu..Z kawałków ciasta tworzymy cieniutkie ruloniki o odpowiedniej dla nas długości i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na ok.12min. 
6. Kiedy paluszki ostygną możemy zamoczyć je w ulubionej czekoladzie, rozpuszczając ją w kąpieli wodnej. 








środa, 15 lipca 2015

ORZECHOWY KREM

Coraz częściej w reklamach zachęcają nas do kupna wspaniałego masła orzechowego danej firmy, a akcje tematyczne w sklepach, zawierają głównie ten produkt. W końcu i ja postanowiłam sprawdzić co jest w tym tak innego i cudownego. Być może źle trafiłam, ale poza olejem palmowym, solą i sztucznym utwardzaczem nie znalazłam nic wartościowego. Postanowiłam sama je przygotować, ponieważ jego główny składnik, czyli orzechy, zawiera białko, ogromną ilość witaminy B3 oraz wiele składników mineralnych. Jedyną wadą jest ich kaloryczność, ale w małej ilości, nie jest to tak przerażające. Do przygotowania masła wystarczą jedynie dwa składniki, dlatego przepis jest króciutki i banalny, ale gorąco zachęcam Was do przygotowania!


Składniki(słoiczek widoczny na zdjęciu):
- 500g orzeszków ziemnych, niesolonych
- szczypta soli
- 2 łyżeczki miodu (ewentualnie)

1. Orzechy prażymy na patelni ze szczyptą soli. Kiedy trochę przestygną, wrzucamy je do malaksera i powoli zaczynamy miksować.
2. Teraz orzechy zmienią swój wygląd 3 razy. Najpierw czekamy do osiągnięcia sypkiej konsystencji, po czym ewentualnie dodajemy jedną łyżeczkę miodu. Następnie powstanie mokry piasek, do którego także możemy dodać część miodu. Na sam koniec otrzymamy maślaną konsystencję, i w efekcie końcowy produkt. Całe miksowanie powinno trwać ok.15 min. 
3. Gotowe masło przekładamy do słoiczka, który w lodówce może stać ok. miesiąca (chociaż to mało prawdopodobne, że tyle wytrzyma;))

niedziela, 5 lipca 2015

PORZECZKOWY SERNIK NA ZIMNO

Sezon na porzeczkowy zawrót głowy, ruszył pełną parą. Nie dość, że te małe, czarne kuleczki mają wspaniały smak, to posiadają wiele cennych witamin, a na dodatek można zrobić z nich miliony dań. Zaczynając od kompotu, poprzez ciasta, kończąc na konfiturach. Nie pozostaje nic innego, jak zabrać porzeczki do swojej kuchni i stworzyć ogrom kompozycji z nimi w roli głównej. Zważając na upał panujący za oknem, postawiłam na lekko kwaśny, sernik na zimno. Bo przecież,ile można jeść                     ciasta z bitą śmietaną?..


Składniki na spód:
- 200g dowolnych herbatników(można użyć więcej, jeśli ktoś zechce grubszy spód, wtedy zwiększamy proporcjonalnie ilość masła)
- 85g masła

1. Herbatniki kruszymy na pył, a masło roztapiamy.
2. Dolewamy masło do proszku i dokładnie mieszamy.
3. Powstałą masę, wykładamy do blaszki wyłożonej papierem i mocno ugniatamy. Wkładamy do lodówki, a w tym czasie bierzemy się za masę serową.


Składniki na masę:
- 750g twarogu (można użyć nawet 1kg, wtedy ciasto będzie wyższe, i także odpowiednio zwiększać resztę składników)
- 350g porzeczek
- ok.5 łyżek żelatyny
- ok.1/2 szklanki wody
- 2 1/2 szklanki cukru (warto znaleźć ilość cukru odpowiednią dla Was, i dostosowaną do kwaśności sera)
- 1/2 szklanki jogurtu naturalnego (ewentualnie śmietany kremówki)
- 2 łyżki soku z cytryny

1. Ser ucieramy z jogurtem, 1 1/2 szklanki cukru i cytryną. W tym czasie także rozpuszczamy żelatynę we wrzątku.
2. W osobnym naczyniu, porzeczki miksujemy z cukrem.
3. 1/2 rozpuszczonej żelatyny dodajemy do masy serowej, a drugą część, do porzeczek.
4. 3/4 masy serowej wykładamy na herbatnikowy spód, a do reszty wlewamy porzeczki. Po wymieszaniu i odczekaniu chwili(kiedy zaczną się ściągać), wylewamy także powstałą masę.
5. Ciasto trzymamy w lodówce, do momentu całkowitego stężenia obu mas(ok.3h). Najlepiej wcinać je wprost z lodówki:)







UDANEJ NIEDZIELI!








piątek, 3 lipca 2015

"MÓJ TY PTYSIU..."

Ciasto parzone nie zachęca do robienia go w domu, lecz prowadzi wprost do cukierni po zakup gotowego. Warto jednak spróbować  zmierzyć się z jego wykonaniem. Okazuje się, że ciasto ptystiowe, z pozoru kapryśne i ciężkie w wykonaniu, w rzeczywistości, to 'bułka z masłem' przygotowana z zaledwie paru składników. Bez dodatków nie zachwyca smakiem, ale dodając bitą śmietanę i swoje ulubione owoce, możemy przygotować przepyszne, letnie ciastko :)


Składniki na ciasto:
- 2 1/3 szklanki mąki
- 6 jajek
- 1/3 szklanki soku z cytryny
- 1 1/2 szklanki wody
- szczypta soli
- 90g masła

1.Na wolnym ogniu masło gotujemy z wodą, solą i sokiem z cytryny.
2. Kiedy woda zacznie wrzeć, wsypujemy całość przesianej mąki i energicznie mieszamy. Po połączeniu się składników,odstawiamy je do ostygnięcia.
3. Przestygnięte ciasto, łączymy z pojedynczo wbijanymi jajkami. 
4. Wyrobioną masę, przekładamy do szprycy i na papierze do pieczenia wyciskamy 'okrągłe górki'.
5. Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do maksymalnej temperatury(najlepiej 250 stopni) przez ok. 20 min. Ważne jest, żeby przed włączeniem piekarnika umieścić w nim naczynie z wodą, i nie otwierać go w trakcie pieczenia ptysiów.


Składniki na masę:
- 600ml schłodzonej śmietany kremówki
- ok.4 łyżki cukru pudru (każdy sam najlepiej stwierdzi, kiedy śmietana jest dla niego wystarczająco słodka)
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1/3 szklanki wrzątku
- ok. 1/2kg owoców 

1. Przed rozpoczęciem, żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do ostygnięcia. Śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach. Kiedy zacznie tężeć, porcjami dodajemy przesiany cukier puder, zmniejszając przy tym obroty miksera.
2. Powoli wlewamy żelatynę, energicznie mieszając. Dodajemy  pokrojone owoce (nie jest to konieczne, ale nada śmietanie lżejszego smaku)
3. Przekrawamy ostudzone ptysie i przekładamy je kremem. Warto posypać ich wierzch cukrem pudrem.
*Ptysie na drugi dzień miękną, dlatego najlepiej postarać się o ich zniknięcie zaraz po przygotowaniu.







WIELKIEGO APETYTU MIMO UPALNEJ POGODY !